Dienstag, 14. Mai 2013

Ewa Polak-Pałkiewicz: Czego chcą od nas biedni Niemcy?


Bardzo celnie napisane artykuly.  Stereotypy o Polakach funkcjonujace w Niemczech, niewiele maja wspolnego z  rzeczywistym charakterem Polakow, bardzo wiele jednak z systematyczna odgorna akcja; "Einhammern" ze strony niemieckiej.
Dowcipy o Polakach, bez zazenowania rozpowszechniane w mediach, powtarzane przez najinteligentniejszych ludzi zupelnie bezmyslnie (i typowo niemieckim brakiem fantazji), wciaz nowe rewelacje o poskim antysemityzmie. To jest tutejsza codziennosc.  Charakterystyczne - im czesciej Niemcy maja kontakt z Polakami, tym lepsza o nich opinie.

Wazne, nie wolno nam na to pozwolic. Dowcipy o Polakach, rozpowszechnianie nieprawdziwych pogladow- powinny byc traktowane jako wzbudzanie nienawisci na tle narodowosciowym i odpowiednio karane. Jesli sami sie o to nie upomnimy, nikt za nas tego nie zrobi!.



(Czesc I.)
Jeżeli ktoś ze swoich sukcesów – ze swojej historii, ze swojego dorobku cywilizacyjnego, ze swojej polityki  – jest  zadowolony, potrafi dawać temu wyraz.  Emanuje spokojem i pogodą ducha, która udziela się także innym. Nie zazdrości. Potrafi mówić o swoich błędach bez skrępowania.  Przeprasza za swoje dawne zbrodnie, o ile je popełnił, bez obłudy przyznając się do nich. Jest wielkoduszny. Chce żeby inni cieszyli się razem z nim z jego osiągnięć. Jest pełen wdzięku.
Biedny naród niemiecki nie ma spokoju.
Niemcy nie są zadowoleni. Dowodem regularna kąsania, którą uprawiają od lat ponad dwudziestu wobec Polaków, którzy przecież w niczym im nie zagrażają. Są słabsi. Politycznie, gospodarczo, militarnie.
Dlatego co sezon mamy nowy film, serial, książkę, wystawę, kampanię w prasie – np. dowcipy o polskich mężach stanu jako o „kartoflach” – która ma jeden cel: pokazać Polaków jako obrzydliwców. Obłudników, którzy przywłaszczyli sobie tytuł narodu bohaterskiego, który nie tylko dzielnie bronił się przed napastnikami (jednocześnie dwoma) we wrześniu 1939 roku, ale walcząc o niepodległość bez chwili wytchnienia przez pięć wojennych lat, z narażeniem życia ocalał również tysiące skazanych przez Niemców na zagładę Żydów.

oraz  (Czesc II)

„W Niemczech funkcjonuje stereotyp Polaka antysemity”, obwieszcza w jednym z tygodników opinii wydawanych w Polsce prof. Hans Henning Hahn,  historyk z uniwersytetu w Oldenburgu. „Nie dotyczy on wyłącznie polskiego ruchu oporu, tylko wszystkich Polaków i jest popularny również w innych krajach”.
Profesor Hahn dodaje, że jest on „oczywiście nieprawdziwy”, ale zarazem „dość silnie ugruntowany”.
Dalszy wywód rozmówcy tygodnika upewnia, że źródła i dzieje tego stereotypu są czymś na kształt niezbadanego żywiołu, który po prostu rodzi się i trwa, nie podlegając w zasadzie modyfikacjom. I nie ma na niego rady. Nauka jest wobec niego bezsilna, „stereotypy są nieracjonalne”.
Jeden ze słuchaczy Radia Maryja tego rodzaju zjawiska, popularne zarówno w świecie  naukowym jak i medialnym, nazywa celnie Einhammerung (tak jak czynią to sami Niemcy), czyli „młotkowanie” fałszu i nieprawdy."

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen